Trudne początki

 

Przy kupnie być może "zapakują" nam papugę do małego kartonowego pudełka. Nie żałujmy naszego ptaka - to najlepszy sposób transportu. W niewielkim, ciemnym pudełku ptak czuje się najbezpieczniej i ma najmniej możliwości zrobienia sobie krzywdy. Dużo niebezpieczniejsza jest podróż w klatce!

Jeśli kupujemy papugę z woliery, to po przyjściu do domu umieśćmy ją w klatce i dajmy jej spokój. Największym błędem jest zgromadzenie całej rodziny przy klatce! Musimy zrozumieć, że papuga przeżyła właśnie olbrzymi stres. Została rozłączona ze znanymi jej ptakami, odbyła podróż, znajduje się w całkowicie nowym otoczeniu i nie wie co ją czeka - to chyba dość jak na jeden dzień. Nie dodawajmy do tego jeszcze ciągłego widoku nieznanych osób! Nie znaczy to, że mamy w ogóle nie podchodzić do klatki, podchodźmy, ale powoli, pojedynczo i mówmy cichym spokojnym głosem do papugi. Możemy mówić jak bardzo się cieszymy, że jest z nami, opowiadać o rodzinie. Powtarzajmy jej imię. Nigdy nie wykonujmy żadnych gwałtownych ruchów koło klatki, nie krzyczmy. Te pierwsze dni zadecydują o przyszłości, jeśli zrazimy sobie papugę to jej oswajanie będzie trwało dłużej. Papuga, która się nas boi ucieka w najdalszy kąt klatki. Łagodnością i cierpliwością przekonamy na pewno papugę do siebie.

Jeśli kupiliśmy nimfę ręcznie karmioną (czego nie polecam) to postępujemy w zależności do tego jak zachowuje się papuga. Jeśli wykazuje niepokój, to lepiej zostawić ją na jakiś czas w spokoju. Jak jest spokojna i garnie się do nas, to można od razu się nią zajmować. Chociaż na pewno jakiś czas na zaaklimatyzowanie powinniśmy jej dać.

Zaraz na początku powinniśmy dać odchody papugi do zbadania, aby dowiedzieć się czy na pewno jest zdrowa. Kiedy papuga będzie już oswojona możemy jeszcze zabrać ją do lekarza, nie róbmy tego jednak wcześniej, chyba, że zauważymy objawy jakiejś choroby.

 
 


jeśli widzisz tą stronę bez spisu treści kliknij

© 2000-2002 Cockatiel czyli Nimfa