Inna nazwa: dziki
bez, dziki bez czarny, bzowina czarna. Roślina o podobnej nazwie: bez
lilak (z jadanymi dla papug kwiatami).
W literaturze hodowlanej często polecane jest
podawanie ptakom owoców czarnego bzu oraz stosowanie
gałęzi tego krzewu na żerdzie. Pojawia się jednak wiele
wątpliwości związanych z tą rośliną. Opinie hodowców,
którzy przecież nie są specjalistami biologami czy
toksykologami, w tego typu
kwestiach, traktowałabym z bardzo dużą ostrożnością.
W artykule postaram się sprawę
przedstawić w sposób całkowicie obiektywny, zwłaszcza,
że nie jestem botanikiem czy toksykologiem, który
prowadziłby własne badania.
UWAGA:
to, że w naturze nasze rodzime ptaki jedzą owoce
czarnego dzikiego bzu nie oznacza, że nie może on
zawierać toksyn. Zwierzęta, które żywią się roślinami
zawierającymi toksyny, w toku ewolucji, wykształciły
mechanizmy unieszkodliwiania toksyn.
Rodzaj Sambucus
W Polsce można spotkać trzy rośliny z tego rodzaju.
Sambucus nigra - dziki bez - jest krzewem lub niskim
drzewem. Jest pospolity na całym niżu. Rośnie w
podszycie lub drugim piętrze lasów liściastych i
mieszanych oraz na obrzeżach lasów, przychaciach,
rumowiskach, zaroślach oraz okolicach rzek; czasem jest
hodowany jako roślina ozdobna. Kwitnie w czerwcu i
lipcu. Kwiaty są białe zebrane w baldachy. Owoce dojrzewają od sierpnia nierównomiernie
przez długi okres czasu. Dojrzałe owoce są czarne i
lśniące. Początkowo wzniesione są ku górze, a potem (pod
wpływem ciężaru kolejnych owoców) - zwisające.
Dziki czarny bez
(zdjęcie: Joanna Karocka)
Sambucus ebulus - bez
hebd - jest byliną wyrastającą do wysokości
kilkudziesięciu centymetrów, w niektórych przypadkach do
ok. 2 metrów.
Sambucus racemosa - dziki
bez koralowy - występuje dziko w południowej Polsce
(góry, Podkarpacie i południowa część niżu). W Polsce
północnej występuje wyspowo. Owoce są czerwone, zebrane
w grona, a nie baldachy jak u poprzednich gatunków.
Bez koralowy
(zdjęcie: Joanna Karocka)
Dwa ostatnie gatunki zostaną szerzej omówione na
końcu.
Substancje czynne oraz substancje toksyczne
W całej roślinie, z wyjątkiem całkowicie dojrzałych
owoców, znajdują się glikozydy cyjanogenne (cyjanohydryna).
W organizmie glikozyd ten jest rozkładany, w wyniku
czego powstaje między innymi cyjanowodór (kwas pruski). Ze 100
gramów liści poprzez hydrolizę i destylację można
uzyskać nawet 10 mg kwasu pruskiego.
Cyjanowodór uwalniany w organizmie jest jednak dość
wolno. Być może to, w połączeniu z szybką przemianą
materii u ptaków, powoduje, ze glikozydy te nie są dla
nich aż tak niebezpieczne, przynajmniej przyjęte w
niewielkich ilościach. Trzeba jednak zaznaczyć, że - jak
w przypadku innych toksyn - wiele zależy od samego
organizmu oraz jego kondycji. Tłumaczyłoby to dlaczego
niektórzy hodowcy podają (przynajmniej niektórym ptakom)
owoce czarnego bzu i nie powoduje to żadnych poważnych
negatywnych skutków.
Poza tym w różnych gatunkach z tego rodzaju, w
różnych ilościach, znajdywano także inne substancje
toksyczne, m.in.: trójterpenoidy, żywice, lektyny.
Mimo, że dojrzałe owoce nie zawierają glikozydów
cyjanogennych, zdarzają się przypadki nudności, wymiotów i
bólów brzucha po zjedzeniu surowych owoców lub wypiciu
soku wyciśniętego z surowych owoców. Objawów zatrucia
nie notuje się po zjedzeniu przez ludzi owoców i
przetworów z owoców, które były przez jakiś czas
gotowane w otwartym naczyniu. Toksyny rozkładane są też
w czasie fermentacji.
Dziki czarny bez dla ludzi
Z owoców wytwarza się soki, konfitury i wina. Dla ludzi zaleca się gotowanie owoców przez
spożyciem. Surowe owoce mogą spowodować co najmniej
nudności i wymioty. Trujące są owoce nie całkiem dojrzałe.
Dojrzałe owoce dzikiego czarnego bzu
(zdjęcie: Joanna Karocka)
Z kwiatów wytwarza się sok oraz wino (wykorzystuje
się żyjące na kwiatostanach drożdże). Surowe kwiaty
uchodzą za trujące.
Korzenie i gałęzie mają właściwości przeczyszczające.
Uznawane są za trujące.
Czarny bez w literaturze toksykologicznej
Bez czarny jest przez ssaki na ogół omijany ze
względu na nieprzyjemny zapach soku. Niemniej opisywane
są przypadki zatruć korą, liśćmi i owocami u świń, bydła.
Z ptaków, u których zjedzenie owoców czarnego dzikiego
bzu może skończyć się fatalnie, wymieniane są indyki,
pawie i ogólnie drób. Objawy zatrucia to zaburzenia w
funkcjonowaniu układu pokarmowego, oddechowego,
nerwowego i krążenia. Trzeba jednak pamiętać, że w
literaturze bardzo rzadko opisywane są przypadki zatruć
papug ze względu na to, że dawniej nie interesowano się
tym w ogóle, a dzisiaj dopiero niektórzy lekarze
zaczynają się interesować kwestią zatruć u ptaków
egzotycznych trzymanych w domach; poza tym literatura
weterynaryjna najczęściej dotyczy zwierząt
gospodarskich.
Według niektórych obserwacji (np. Linneusza) niektóre
gatunki ptaków (np. gołębie) jedzą owoce bez negatywnych
skutków.
Dziki czarny bez i papugi w literaturze
Udało mi się znaleźć jeden przypadek opisywanego w
literaturze zatrucia papug po zjedzeniu liści czarnego
bzu.
W opisywanym przypadku zatruciu uległy dwie
afrykanki. Obie papugi padły jednocześnie i nagle. W
wolu i żołądku znaleziono liście czarnego bzu. Diagnoza
została postawiona na podstawie znalezionych liści oraz
informacji w literaturze toksykologicznej.
Jeden z bardziej znanych
hodowców niemieckich, autor wielu książek o ptakach i
papugach, Horst Bielfeld, w swojej książce o papużkach
falistych określa dziki czarny bez jako roślinę
silnie trującą (w trzygwiazdkowej klasyfikacji ma trzy
gwiazdki). Ponieważ jest to książka popularna,
nie jest podane źródło tej informacji.
Kwitnący krzew dzikiego czarnego bzu
(zdjęcie: Joanna Karocka)
H. Shnabl w swojej książce o roślinach w żywieniu
ptaków (wydanie z 2002 roku) poleca owoce dzikiego
czarnego bzu dla rożnych ptaków, w tym papug i papużek.
Jako nadający się dla ptaków wymienia także bez koralowy
(o nim niżej) jednakże z zastrzeżeniem, ze ptaki nie
mogą jeść pestek. Ponieważ pestki nie są wg niego
trawione, to te owoce nadają się dla ptaków, które nie
rozgryzają owoców. Papugi rozgryzając owoce mogą
rozgryzać także pestki, więc dla nich bez koralowy nie
nadaje się (chyba, że ktoś będzie pestki wyciągał).
H.-J. Kunne w książce o żywieniu papug (wydanie z
roku 2000) wymienia owoce dzikiego czarnego bzu oraz bzu
koralowego jako jadalne dla papug. Zaznacza jednak, że
do jedzenia nadają się jedynie całkowicie dojrzałe
owoce. Przywołuje też artykuł z 1979 roku, w którym
opisane są przypadku zatruć u ptaków po zjedzeniu
niedojrzałych owoców, liści i dziobaniu gałęzi. Jeśli
chodzi o bez koralowy, to pisze, że literaturze uznawany
jest za trujący, ale on od dawna daje swoim ptakom i nie
obserwuje żadnych negatywnych objawów.
Inne rośliny z rodzaju Sambucus
Bardzo podobny do dzikiego czarnego bzu jest bez hebd
(Sambucus ebulus; inne nazwy to: bzowina zielna) oraz bez
koralowy (Sambucus raceosa, inne nazwy: bzowina
koralowa), który ma jednak czerwone owoce. Obie te rośliny zawierają glikozydy cyjanogenne. Bez hebd zawiera glikozydy także w
dojrzałych owocach (niektórzy autorzy podają, że
najwięcej w pestkach), a bez koralowy zawiera glikozydy
w pestkach. Obie te rośliny uchodzą za trujące dla
ludzi. Z bzu koralowego może wyrabiać sok, ale musi on
być przefiltrowany aby nie zawierał pestek.
Bez koralowy bez problemu można odróżnić od dzikiego
bzu czarnego ponieważ ma czerwone owoce. Z bzem hebdem
jest większy problem, ponieważ oba bzy są bardzo do
siebie podobne. Najlepszą metodą jest odróżnienie po
kwiatach: czarny bez ma żółte pręciki, a hebd -
czerwone. Bez hebd ma węższe liście niż dziki czarny
bez. W czasie kiedy nie ma kwiatów chyba najlepiej wyjść
z założenia, że trujące może być wszystko przypominające
dziki bez, a mające mniej niż 2 metry (bez hebd nie dorasta wyżej).
owoce bzu koralowego
(zdjęcie: Joanna Karocka)
Wnioski. Dawać czy nie dawać?
Każdy z Czytelników sam podejmie decyzję czy będzie
podawał owoce dzikiego czarnego bzu ptakom czy nie. Ja
osobiście, po uważnym przestudiowaniu całej dostępnej mi
literatury, uważam, że dziki czarny bez powinno się
całkowicie wyeliminować z diety ptaków, podobnie jak
żerdzie z czarnego bzu z wyposażenia klatki przede
wszystkim papug, które żerdzie dziobią. I to
przynajmniej z dwóch
powodów.
Po pierwsze w większości literatury bez hebd jest
opisywany jako trujący, a większość z nas nie jest w
stanie tych dwóch gatunków rozróżnić.
Po drugie odnośnie samego dzikiego czarnego bzu jest
wiele wątpliwości, przede wszystkim związanych z tym, że
dla ludzi surowe owoce są trujące. U ptaków może to być
inaczej, ale tego tak naprawdę nie wiemy. Poza tym
toksyny mogą mieć różne działanie u różnych gatunków
ptaków.
Podejmując decyzję trzeba brać też pod uwagę to, że owoce
dzikiego czarnego bzu nie zawierają żadnych
nadzwyczajnie cennych składników. Nie ma więc według
mnie sensu podawanie akurat tych owoców. Zwłaszcza, że
dojrzewają w czasie, w którym jest wiele innych dzikich
roślin, co do których nie ma w ogóle, albo przynajmniej aż tylu,
wątpliwości.
Źródła: "Poisonus
Plants in Britan and their effects on
Animal and Man" M. R. Cooper, A. W.
Johnson; "Toksykologia wspólczesna"
W. Seńczyk; "Jadalne dzikie jagody i
rośliny" D. Henschel; "Zatrucia roślinami
wyższymi i grzybami" M. Henneberg, E.
Skrzydlewska; "Papużki faliste" H.
Bielfeld; "Guide to Poisonous House and Garden Plants" A. P.
Knight; "Vogelfutterpflanzen"
H. Schnabl; "Die Ernahrung der Papageien
und Sittiche" H-J. Kunne; "Farmakologia i toksykologia" E.
Mutschler i inn; "Diagnosis of a peracute poisoning by
common elder leaves (Sambucus nigra L) in jardine's
parrot (Poicephalus gulielmi)" G. Griess, J. Rech, J-M.
Lernould; Revue de Médecine Vétérinaire maj 1998.
|