|
UWAGA
Skopiowanie poniższego
tekstu lub zdjęć i
umieszczenie
gdziekolwiek w
Internecie (na swoich
stronach, na forach,
facebooku, blogach,
Chomiku itd.), w całości lub
we fragmentach, jest
złamaniem prawa.
więcej
na ten temat |
Dominacja hierarchiczna nie istnieje u papug. Jest
jednak często opisywana na forach i na stronach. Wiele
osób udziela rad jak nie pozwolić papudze zdominować
właściciela czy też co zrobić żeby papuga "widziała
gdzie jej miejsce". Rady te są szkodliwe i opierają się
na nieznajomości zagadnień związanych z zachowaniami
papug. W tym artykule, Izabela Dłużyk, przybliża ten
temat.
Dominacja u papug
Każdy, kto decyduje się na
przyjęcie pod swój dach papugi, bierze na siebie
odpowiedzialność zarówno za jej zdrowie i dobre
samopoczucie, jak i za pozytywne relacje i harmonijną
koegzystencję ze wszystkimi domownikami. Wyzwanie to
rodzi natomiast konieczność postawienia sobie pytania: w
jaki sposób można to osiągnąć? Odpowiedzi bywają różne,
jednak w niniejszym artykule chciałabym skupić się na
jednej z nich - tej mówiącej o potrzebie pokazania
papudze, jakie miejsce zajmuje w hierarchii ludzkiego
"stada", do którego trafiła.
Wspomniane wyżej podejście do życia z papugą czerpie
swoje źródła z tzw. teorii dominacji hierarchicznej, którą wysnuto
kilkadziesiąt lat temu na podstawie obserwacji watahy
schwytanych do niewoli dzikich wilków. Podstawowym
założeniem teorii dominacji jest fakt, że żyjące w
grupach zwierzęta, takie jak wilki czy choćby papugi,
tworzą stada oparte na tzw. hierarchii dominacyjnej, a
więc ścisłej hierarchii, na czele których stoi
przywódca, czyli osobnik alfa. Osobnik taki,
najsilniejszy ze wszystkich, ma za zadanie przewodzić
stadu i dbać o innych członków, jednak aby stado
funkcjonowało harmonijnie, przywódca musi podporządkować
sobie wszystkie słabsze osobniki zwykle na drodze
agresywnych konfrontacji z użyciem siły fizycznej. Jako
najważniejszy w stadzie posiada różnego rodzaju
przywilej, takie jak pierwszeństwo w jedzeniu, u wilków
możliwość reprodukcji, czy też u papug zajmowanie zawsze
najwyższej, a więc najbezpieczniejszej, gałęzi. Osobnik
alfa musi ponadto pilnować, aby żaden z niżej stojących
w hierarchii członków stada nie próbował zająć jego
pozycji, a do tego niezbędne jest jej konsekwentne
egzekwowanie i stanowcze reagowanie na wszelkie przejawy
niesubordynacji.
Zwolennicy teorii dominacji wykorzystują jej
założenia również w odniesieniu do trzymanych w domach
papug. Podkreślają oni potrzebę pokazania papudze, że w
jej stadzie osobnikiem alfa jest opiekun, nie zaś ona.
Doradzają, że aby to osiągnąć, nie można pozwalać
papudze przebywać powyżej linii ludzkiego wzroku,
ponieważ wierzą, że będąc wyżej ptak poczuje się
ważniejszy. Jeśli natomiast papuga, która nie boi się
człowieka, w różnych sytuacjach zaczyna nas dziobać,
oznacza to według nich, że usiłuje zapewnić sobie wyższą
pozycję w stadzie, a do tego w żadnym razie nie wolno
dopuścić. Jako skuteczne rozwiązanie podają w takich
przypadkach stawianie ptaka, który sprawia problemy
wychowawcze, np. na podłodze, tak aby dzięki tej
niekomfortowej pozycji zniwelować jego poczucie
wyższości.
Jak można się przekonać z poniższego opisu, teoria
dominacji podsuwa wyjaśnienia i rozwiązania wielu
problemów i zagadek, z którymi mierzą się opiekunowie
zwierząt domowych, z tego powodu jest przez niektórych
chętnie akceptowana jako pewnego rodzaju recepta.
Chciałabym jednak zwrócić w tym miejscu uwagę na pewien
drobny szczegół, o którym wcześniej zaledwie
wspomniałam, mianowicie na fakt, że teoria dominacji
została skonstruowana na podstawie obserwacji dzikich
wilków schwytanych do niewoli. Jest to spostrzeżenie
niezwykle istotne, ponieważ jeśli przyjrzymy się temu
bliżej, możemy sobie uzmysłowić, , że zwierzęta, które
wówczas obserwowano, nagle znalazły się w zupełnie obcym
dla siebie środowisku, na małej przestrzeni i w mocno
stresujących dla siebie okolicznościach. Od tamtego
czasu poczyniono wiele nowych obserwacji dzikich wilków
w ich naturalnym środowisku, które dowodzą, że ich
system hierarchiczny jest znacznie luźniejszy niż
dawniej sądzono, a pomiędzy tworzącymi watahę osobnikami
do konfrontacji dochodzi niezwykle rzadko dzięki
bogatemu językowi ciała, za pomocą którego wilki
rozstrzygają ewentualne konflikty.
Jak więc zatem w rzeczywistości przedstawia się
sprawa hierarchii u papug?
W miarę jak wzrasta popularność papug jako zwierząt
domowych, wzrasta również liczba obserwacji prowadzonych
na dzikich papugach w ich naturalnym środowisku. Nadal
istnieje wiele niewiadomych na temat życia tych ptaków
na wolności, jednak badacze zajmujący się dzikimi
papugami co do jednego są zgodni: u papug nie występuje
hierarchia dominacyjna. Świadczą o tym obserwacje
badaczy takich jak dr Ann Brice z Uniwersytetu w
Kalifornii (amazonki żółtoszyje z Gwatemali), dr Peter
English (ptaki Ameryki Południowej), dr Jamie Gilardi,
przewodniczący międzynarodowej organizacji na rzecz
papug World Parrot Trust )ary, meksykanki czerwonoczelne
i amazonki modrogłowe), Diana May z uniwersytetu w
Arizonie )dzikie żako w Afryce) czy dr Charles Munn (ary
w Peru i Brazylii). Podobne spostrzeżenie o braku
hierarchii wysnuwa sir David Attenborough w programie o
dzikich papużkach falistych zrealizowanym dla BBC.
Wszyscy ci badacze podkreślają, że ptak, który z
danym osobnikiem wygra jedną konfrontację, równie dobrze
może później z tym samym przegrać inną. Co więcej,
papugi wyjątkowo rzadko używają w stosunku do siebie
siły fizycznej i znacznie częściej rozstrzygają
konflikty za pomocą sygnałów dźwiękowych lub mowy ciała,
takiej jak stroszenie piór na głowie, ostrzegawcze
spojrzenie, czy rozkładanie skrzydeł dla wywarcia
groźnego wrażenia, ostatecznie straszenie dziobem. Z
relacji tych badaczy znane są zaledwie dwa przypadki, w
których jedna papuga zraniła drugą, przy czym oba
dotyczyły miejsc lęgowych.
W rzeczywistości jedynym gatunkiem papugi, u którego
stwierdzono hierarchię dominacyjną, jest kea z Nowej
Zelandii, u której dominacja jest istotna przede
wszystkim dla samców, z których tylko najwyższe w
hierarchii, czasem zaledwie 10%, mają możliwość
reprodukcji, co związane jest z występującą u tego
gatunku poligamią.
W tym miejscu należy podkreślić, że papugi nie należą
do zwierząt udomowionych. W przypadku wielu gatunków od
dżungli do naszych domów dzieli je zaledwie kilka
pokoleń, a zatem zachowania i instynkty osobników
żyjących w niewoli do tej pory pozostały w zasadzie
niezmienione i nie różnią się od tych obecnych u ich
dzikich pobratymców, tego typu zmiany zachodzą bowiem
bardzo powoli. Należy ponadto pamiętać, że hierarchia
dominacyjna, jeśli występuje, dotyczy całego gatunku,
nie zaś tylko niektórych populacji danego zwierzęcia.
Wszystko to wskazuje, że skoro hierarchia dominacyjna
nie występuje u papug dzikich, nie może również istnieć
u tych trzymanych w niewoli, w przeciwnym razie
oznaczałoby to pewien stopień udomowienia, którego, jak
już wspomniano, papugi jak dotąd nie osiągnęły.
Jak zatem można wyjaśnić zjawisko, w którym w grupie
papug jedne są do wszystkiego pierwsze, częściej kłócą
się z innymi i wszędzie ich pełno, a reszta im ustępuje?
Odpowiedzią na takie wzorce zachowań mogą być zwykłe
różnice charakterologiczne, które powodują, że jedne
osobniki są odważniejsze i mają większą "siłę
przebicia", a inne wolą się wycofać i poczekać. Nie
oznacza to jednak, że taka wszędobylska papuga usiłuje
zdominować inne: ona może po prostu chcieć przetestować
tę nową zabawkę, i to już teraz, natychmiast, albo
usiąść na koniecznie akurat tej, a nie innej żerdzi,
albo spróbować tej świeżej kukurydzy, zanim zdąży to
zrobić ktokolwiek inny... Nawet jeśli taka papuga
zachowuje się agresywnie, pamiętajmy, że to nie zmienia
zasady, według której hierarchia dominacyjna dotyczy
całego gatunku danego zwierzęcia, a nie tylko niektórych
osobników, a to oznacza, że chęć dominacji nie stanowi w
przypadku papug wyjaśnienia nawet dla zachowań, które z
pozoru na nią wskazują. Pamiętajmy też, że powodem
agresji w niewoli może być zbyt mała przestrzeń w
stosunku do ilości ptaków, co na wolności nie miałoby
miejsca.
Jak zaraz się przekonamy, kwestię siadania na
najwyższym miejscu również można z powodzeniem wyjaśnić
w inny sposób niż chęcią dominacji. Papugi, które
przeważnie siadają wyżej od innych, są to zwykle ptaki
najbardziej czujne czy nawet nerwowe, które wybierają
sobie takie miejsca by jak najszybciej dostrzec
ewentualne zagrożenie ze strony drapieżnika. Taki ptak,
gdy zobaczy coś niepokojącego, wszczyna alarm i
natychmiast zrywa się do lotu, a reszta stada podąża za
nim nie jako za przywódcą, lecz by tak samo jak on uciec
przed niebezpieczeństwem. Takie zachowanie często
obserwuje się np. u nimf i niektórych innych kakadu.
Jeśli zatem będziemy usiłowali podporządkować sobie
papugę zmuszając ją do przebywania np. na podłodze, nie
osiągniemy nic poza tym, że ptak będzie czuł się
niekomfortowo i się zestresuje.
Jeśli chodzi o dziobanie, analizując jego przyczyny
należy pamiętać, że papugi w naturze są ofiarami,
dlatego wykazują silny instynkt obrony przed tym, z czym
nie czują się komfortowo, jak np. dotykanie od góry,
czyli dokładnie tak, jak chwytają drapieżniki. Co
więcej, papugi, w odróżnieniu od wilków czy psów, nie
rozumieją poddaństwa i żyją jeszcze na etapie, na którym
na agresję odpowiada się agresją, nie zaś poddańczą
uległością, co nie wynika jednak z chęci dominacji, a
obrony. Pod tym względem można je przyrównać do kotów,
które, podobnie, nie akceptują podporządkowania, co
przecież nie oznacza, że wszystkie chcą dominować! Warto
jednak podkreślić, że nawet wilki, które naturalnie są w
stanie przyjąć hierarchiczny porządek funkcjonowania
stada i związane z nim konsekwencje, na agresję i
przemoc również reagują stanowczym sprzeciwem, dlatego
właśnie wypracowały całą gamę sposobów na rozwiązywanie
konfliktów bez użycia siły. Fakt ten dowodzi, że
uległość, jaką możemy zaobserwować u psów, jest wynikiem
trwającego kilkanaście tysięcy lat procesu udomowienia,
nie zaś mechanizmem występującym powszechnie w naturze,
a zatem nie można jej oczekiwać od zwierząt
nieudomowionych, takich jak papugi. Oznacza to, że
wszelkie rozwiązania typu pstrykanie w dziób czy bicie
po głowie w reakcji na dziobnięcie nie są efektywnym
sposobem na oduczenie papugi dziobania, jak to czasem
niektórzy sugerują, a nawet mogą potęgować problem,
jeśli odważniejszy ptak zacznie protestować.
Papugi, które dopiero adaptują się w nowym otoczeniu,
zarówno młode, jak i starsze, przechodzą na początku
okres, w którym testują, jakie od teraz reguły będą je
obowiązywać. Jeśli na tym etapie zaczynają dziobać czy
wykazywać inne niepożądane zachowania, tym sposobem uczą
się, jak funkcjonować w nowym otoczeniu i jakich granic
nie mogą przekraczać, a to nie ma nic wspólnego z próbą
podporządkowania sobie człowieka. Oczywiście, aby życie
z papugą pod jednym dachem było możliwe, jak najbardziej
wskazana jest tu konsekwencja w postępowaniu, jednak nie
na zasadzie ustalenia hierarchii, a jedynie wyznaczenia
granic.
Jeśli mamy już w domu papugę i zdecydowaliśmy się na
kolejną, może wówczas dojść do sytuacji, w której
pierwsza papuga zacznie być agresywna w stosunku do
drugiej i do nas. Takie zachowanie również nie jest
jednak przejawem dominacji, lecz świadczy po prostu o
frustracji papugi, która zawsze była dotąd tą jedną
jedyną i otrzymywała całą uwagę właściciela na
wyłączność, a teraz człowiek dzieli się swym
zainteresowaniem z nowym ptakiem, a co za tym idzie, ma
mniej czasu dla starego. Z tego powodu zaleca się
traktowanie pierwszej papugi jako tej "na pierwszym
miejscu", aby łatwiej zniosła zmianę i nie czuła się
odrzucona.
Kolejną przyczyną agresywnego dziobania przez papugę,
szczególnie w okresie lęgowym, a więc i burzy
hormonalnej, jest terytorializm. Jest to zachowanie
instynktowne mające na celu obronę miejsca lęgowego,
którym w niewoli jest na ogół klatka, przed intruzami,
ponieważ na wolności odpowiednie miejsce wcale nie jest
łatwe do znalezienia.
Jeśli chcemy, by papuga wykonała jakąś czynność, na
którą akurat w danym momencie nie ma ochoty, np. weszła
na rękę, nie oznacza to, że dziobiąc usiłuje nas
zdominować. Może ma gorszy dzień, może denerwują ją
biegające dzieci, hałasy w domu, może drażni ją rosnące
pióro, może cierpi na niedobory pokarmowe, może ma za
mało snu, może poświęca się jej za mało uwagi, a może
lubi sobie poobserwować wszystko z góry z tej wysokiej
szafy w pokoju? Doprawdy, dziobanie może mieć mnóstwo
innych przyczyn niezwiązanych zupełnie z dominacją.
Brak hierarchii dominacyjnej zarówno u dzikich, jak i
u domowych papug wymaga, abyśmy zrewidowali nasze
poglądy postrzegające relacje człowieka z papugą przez
pryzmat wyższości i podporządkowania. Oczywiście, w
życiu papugi niezbędne są zasady i granice, ale ich
ustalanie i przestrzeganie nie powinno odbywać się z
pozycji przywódcy, któremu ptak ma być uległy. Takie
podejście w najlepszym razie będzie po prostu
nieskuteczne, a w najgorszym niepotrzebnie krzywdzące
dla ptaka. Zamiast tego, nasze relacje z papugą powinny
być oparte na obustronnym zaufaniu i zrozumieniu
szczególnie tego, że papuga jest żywym stworzeniem,
które też ma prawo czegoś nie lubić albo nie mieć akurat
na coś ochoty, dokładnie tak samo, jak przecież my sami.
|