Papuzie Centrum Informacyjne


    Strona główna          Forum         Album zdjęć          Czat     │   Istnieje od 2000 roku


    Makrorabdoza (dawna nazwa: megabakterioza)



Chorobę tą wywołuje grzyb zaliczany do drożdżaków: Macrorhabdus ornithogaster. Jego pełna pozycja taksonomiczna nie jest jeszcze ustalona. Dawniej myślano, że patogenem jest bakteria i stąd nazwa megabakterioza. Nazwa ta jednak jest myląca sugeruje bowiem, że mamy do czynienia z bakteriami. Choroba ta znana jest też pod angielskimi nazwami: Avian Gastric Yeast (AGY) oraz Going Light Syndrom (GLS). Ta ostatnia nazwa (GLS)  może też być używana na określenie innych chorób ptaków. Nie ma dzisiaj zgodności wśród naukowców jak powinno się nazywać tą chorobę. Jedni proponują AGY jako najwłaściwszą nazwę, inni makrorabdozę. Pewne jest tylko, że jeszcze przez wiele lat w literaturze, na forach i na stronach będzie pokutowała nazwa "megabakterioza".

M. ornithogaster i makrorabdoza wymagają jeszcze wielu badań żeby móc coś pewnego i jednoznacznego na ich temat powiedzieć. Różne badania skutkują bardzo różnymi wnioskami, w związku z tym różni naukowcy mają różne zdania na ten temat. Dlatego zależności od tego na jakie źródło trafimy, takie informacje przeczytamy. Często będą to jednostkowe obserwacje autora, niepotwierdzone przez inne badania, a czasem nawet sprzeczne z innymi obserwacjami. W tym artykule będę się starała  zebrać i przekazać to co wiadomo i nie przedstawić problemu tylko jednostronnie.

Nie wiadomo czy u wszystkich gatunków ptaków oraz we wszystkich regionach geograficznych występuje ten sam patogen, czy mamy do czynienia z różnymi genotypami M. ornithogaster.

Tak naprawdę nie jest absolutnie pewne czy w ogóle ten patogen jest odpowiedzialny za makrorabdozę. Są naukowcy uważający M. ornithogaster za organizm komensaliczny, a przynajmniej za naturalną florę błon śluzowych żołądka. Niektórzy uważają, że przyczyn choroby należy szukać gdzie indziej, są też tacy, którzy uważają, że Macrorhabdus jest odpowiedzialny za wywołanie choroby, ale potrzebne do tego są jakieś inne czynniki. Niektórzy mówią tutaj o skłonnościach genetycznych. Pewne jest, że grzyb można znaleźć w żołądkach ptaków niewykazujących żadnych objawów klinicznych. U niektórych z tych ptaków można w żołądkach znaleźć typowe zmiany. Natomiast z kolei u innych ptaków dochodzi do pojawienia się objawów klinicznych, jednak w żołądku nie ma żadnych zmian. Tylko u części ptaków obserwuje się zarówno objawy kliniczne jak i zmiany w żołądku.

Jeśli do pojawienia się objawów klinicznych potrzebne są dodatkowe warunki, to pytanie brzmi: jakie? Na to pytanie nie ma na razie odpowiedzi.

Kolejnym problemem jest sposób zarażania się ptaków. W pewnym badaniu zarażono papużki faliste wprowadzając im kolonie M. ornithogaster bezpośrednio do wola. Z zarażonych papużek tylko u jednej rozwinęły się objawy kliniczne. Z innych badań wynika, że łatwiej jest zarazić w ten sposób wystawowe papużki faliste.

Niektórzy naukowcy uważają, że aby doszło do objawów klinicznych konieczne jest co najmniej 105 jednostek tworzących kolonie.

M. ornithogaster najczęściej występuje u papużek falistych, u których także występuje w naturze oraz u wróbliczek. Wydaje się, że może być częsty także u innych papużek australijskich oraz nierozłączek. Pomimo przebadanej stosunkowo dużej liczby żako, u żadnego nie wykryto tego grzyba. M. ornithogaster występuje także u innych gatunków ptaków. Pewne badania sugerują nawet, że może on występować u ssaków. U papug do tej pory M. ornithogaster został wyizolowany w żołądku gruczołowym następujących gatunków: Agapornis sp., Forpus coelestis, Forpus cyanopygius, Amazona sp., Polyteles swainsonii, Alisterus scapularis, Alisterus amboinensis, Aprosmictus erythropterus, Trichoglossus haematodus, Platycercus eximius, Platycercus elegans, Psephotus varius, Cyanoramphus novaezelandiae, Neophema splendida, Neopsephotus bourkii, Melopsittacus undulatus, Cacatua sulfurea, Nymphicus hollandicus.

Zauważono zależność między stopniem zaawansowania objawów klinicznych a obciążeniem organizmu papużek falistych, przede wszystkim chodzi tutaj o okres pierzenia i lęgów.

Wydaje się, że na chorobę bardziej narażone są młode papugi obu płci. Z różnych badań wynika, że najrzadziej papugi chorują w miesiącach zimowych.

Grzyb osiedla się w górnym odcinku przewodu pokarmowego, głównie w żołądku gruczołowym, a przede wszystkim w odcinku pośrednim między żołądkami (gruczołowym i mięśniowym). Jak dotąd nie został wyizolowany nigdzie indziej w organizmie, tzn. może znajdować się też w innych odcinkach układu pokarmowego, ale nie osiedla się tam. Bardzo trudno jest go też wyhodować w warunkach laboratoryjnych ponieważ nie udaje się to na tradycyjnych podłożach. Nie znaleziono go też nigdzie w środowisku, nie jest to więc patogen, z którym ptaki mają stały kontakt, jak to ma miejsce np. w przypadku innych chorobotwórczych grzybów. Nie wiadomo więc co jest źródłem zakażeń u papug.

M. ornithogaster jest wydalany z organizmu razem z odchodami.

Objawy

Objawy choroby są na ogół dość niespecyficzne i mogą wskazywać na wiele różnych chorób.

Makrorabdoza może mieć przebieg ostry i przewlekły. W ostrej formie nagle pojawiają się wymioty, stan ptaka bardzo się pogarsza i w ciągu 1 do 2 dni następuje śmierć.

Znacznie częstsza jest forma przewlekła. Opisywane powszechnie (np. na forach i grupach) objawy to dysfagia - ptak spędza coraz więcej czasu przy karmnikach, ale nie je tylko bierze ziarna do dzioba i upuszcza; albo wręcz przeciwnie: polifagia - czyli wzmożona żarłoczność. Pojawiają się wymioty. Kolejnym objawem może być pojawiające się w odchodach niestrawione ziarno, a także biegunka; dość często odchody zabarwione są na czarno co jest wynikiem krwawień z układu pokarmowego. Ptak chudnie i może umrzeć z głodu.

Chudnięcie jest najczęściej opisywanym w literaturze źródłowej (czyli w literaturze weterynaryjnej) objawem tej choroby. Nie są to jednak zmiany, które można zauważyć gołym okiem (przynajmniej na początku). Przy średniej masie ciała u papużek badanych kontrolnie wynoszącej 38,3 gramy u papużek zainfekowanych średnia masa ciała wynosiła 33,4 gramy.

Także prawie wszyscy autorzy opisują ogólne złe samopoczucie i osłabienie.

Niestrawione ziarno w odchodach nie jest aż tak częstym objawem jakby to wynikało z bardziej popularnej literatury, w której na ogół jest to podawane jako główny objaw tej choroby. W tekstach źródłowych objaw ten występuje u pojedynczych ptaków. Jedyną opisywaną zmianą odchodów jest biegunka, często ciemna. W pojedynczych przypadkach opisywany jest wielomocz.

W literaturze medycznej też częściej opisywana jest dysfagia niż podawana w literaturze popularnej polifagia, która, co ciekawe, zdaje się w ogóle nie znajdować potwierdzenia w literaturze źródłowej.

U niektórych papug pojawiają się objawy ze strony układu nerwowego i oddechowego.

Przy badaniu sekcyjnym charakterystyczne są zmiany zapalne błony śluzowej żołądka gruczołowego, choć nie u wszystkich ptaków występują. U niektórych ptaków dochodzi do rozszerzenia żołądka, a także do pogrubienia (lub zmniejszenia grubości) ścian żołądka. Wydaje się, że uszkodzenia błon śluzowych żołądka są zależne od ilości patogenu, chociaż w wielu przypadkach nawet przy dość poważnym zakażeniu nie dochodzi do żadnych zmian. Martwice żołądka są bardzo rzadkie, opisywane jedynie w pojedynczych przypadkach.

Na koniec trzeba jeszcze powiedzieć, że zły stan odżywienia, mimo, że jest częsty, nie występuje zawsze.

Patogeny wikłające

U papug chorych na makrorabdozę dodatkowe znajduje się także inne patogeny. Były to m.in. pierwotniaki z rodzaju Trichomonas oraz patogeny z rodzaju Leukozytozoon sp. Z infekcji grzybiczych występowały kandydiaza (drożdżyca) i aspergiloza. Możliwe są także wtórne infekcje bakteryjne.

Diagnoza

Opisane wyżej objawy nie występują tylko w tej chorobie dlatego do zdiagnozowania choroby konieczne są badania laboratoryjne. Najprostszą metodą jest obserwacja odchodów pod mikroskopem (nie jest potrzebne barwienie). Nie stosuje się posiewów.

Szacuje się, że fałszywie negatywny wynik może sięgać od 15% do nawet  70%. Dzieje się tak dlatego, że niektóre ptaki wydalają patogen tylko okresowo. Dlatego zaleca się badanie próbek kału z okresu 5 dni. Dotyczy to zwłaszcza ptaków, które nie wykazują objawów klinicznych.

Grzyb może też znajdować się w wymiocinach, można próbować też oglądać pod mikroskopem wymaz z wola lub zamiast odchodów - wymaz z kloaki.

Przy badaniu krwi zarażonych ptaków czasem pojawia się anemia, często leukocytoza i heterofilia. Ponieważ jednak chorują przede wszystkim papużki faliste, a u nich pobranie krwi nie jest łatwe, to należy to traktować raczej jako informację naukową, a nie praktyczną.

Nowym sposobem diagnozy jest stosowanie metody PCR. Jest ona jednak na razie prawie niedostępna.

Diagnoza różnicowa

Podobne objawy mogą występować przede wszystkich przy ataku pasożytów, neuropatycznym rozszerzeniu żołądka (choroba ta jednak dotyczy raczej dużych papug), a także w chorobach trzustki.

Leczenie

Jedynym lekiem, który opisywany jest w literaturze jako skuteczny jest Amfoterycyna B, jednak znane są szczepy odporne na ten lek. Amfoterycyna B musi być podana w odpowiedniej dawce i przez odpowiedni okres czasu żeby była skuteczna. Niektórzy opisują żółte zabarwienie kału u papużek, którym podaje się Amfoterycynę B. Lek ten jest dostępny w Polsce jedynie w lecznictwie zamkniętym w postaci proszku do sporządzania roztworu do infuzji.

Różne badania wykazały, że flukonazol może również być skuteczny. Badania nad skutecznością flukonazolu przeprowadzano jednak na początku na kurczakach. Późniejsze badania przeprowadzone już na papużkach falistych, wykazały, że dawki, które okazały się skuteczne w przypadku kurczaków, dla papużek są śmiertelne. Nawet znaczne obniżenie dawek (do 10 mg na kilogram masy ciała przy dawce leczniczej u kurcząt 100 mg) może prowadzić, przynajmniej u niektórych papużek, do śmierci. Bezpieczne dawki nie są efektywne. Podobnie flukonazol będzie niebezpieczny dla wszystkich mniejszych ptaków.

Częściej podawanym lekiem jest Nystatyna, ale są też badania, które pokazują, że jest ona nieskuteczna.

W literaturze opisywane są pojedyncze przypadki skuteczności różnych innych leków w różnych przypadkach (różne gatunki ptaków). Są to jednak, na razie jeszcze, bardziej wyniki eksperymentalnych prób leczenia, niż zalecane postępowanie w makrorabdozie. Już teraz jednak wiadomo, że lek, który działa u jednego gatunku nie musi działać u innych.

W literaturze popularnej (czasopismo o papugach, a nie czasopismo medyczne) opisywane jest skuteczne leczenie środkiem dezynfekcyjnym F10SC.

Dodatkowo często zaleca się podawanie papużkom preparatów probiotycznych (w tym celu powinno się stosować probiotyki ptasie).  Poza tym pomocne wydaje sie podawanie preparatów witaminowych i aminokwasowych.

W trakcie leczenia powinno się zmienić dietę na bardziej lekkostrawną, co ułatwia trawienie. W takiej sytuacji podaje się zamiast ziarna granulat, a ziarno (jeśli w ogóle) to tylko moczone. Poza tym gotowane (bez soli) makaron, ryż i różne kasze (poza kaszą gryczaną). Można podawać pokarmy jajeczne. Ptaki, które same nie jedzą, trzeba dokarmiać.

Sensowne wydaje się także podawanie preparatów wzmacniających odporność (np. betaglukan). Jedna z niemieckich lekarek radzi dodatkowo podawać herbatę tymiankową, którą przygotowuje się tak jak dla ludzi, a potem rozcieńcza wodą (niewielka ilość herbaty w większej ilości wody). Jeśli papugi nie będą chciały pić, to można zaczynać od bardzo małego dodatku herbaty do wody, a jak papugi przyzwyczają się do smaku, to stopniowo zwiększać ilość herbaty.

W czasie leczenia powinno się zdezynfekować wszystko z czym papugi miały styczność. Niestety nie wiadomo do końca jakich preparatów najlepiej używać.

Wielu naukowców uważa, że choroba ta jest nieuleczalna (albo jeszcze nie potrafimy jej leczyć). Leczenie przynosi tylko chwilową poprawę ale nie eliminuje patogenu, a objawy powracają na ogół w czasie kolejnych lęgów.

Zakwaszanie wody

Jednym z działań pomocniczych zalecanych dawniej w czasie leczenia tej choroby było zawsze zakwaszanie wody. Zalecane było w zasadzie z dwóch powodów. Po pierwsze przez informacje o podwyższaniu pH w żołądku przez grzyba i po drugie w celu zablokowania jego rozmnażania się w kwaśnym środowisku. Nowe badanie jednak pokazują, ze źródła obu tych powodów nie są prawdziwe.

Niektórzy autorzy opisywali podwyższone pH w żołądku, co mogłoby tłumaczyć pojawiające się często wtórne infekcje drożdży (Candida) u papużek M. ornithogaster - pozytywnych. Część z nich obserwowała jednak podwyższone pH w żołądku tylko tych papużek, które w wyniku choroby poniosły śmierć, ale już nie w przypadku papużek poddanych eutanazji. Niektórzy uważają, że podwyższenie pH w żołądku jest zjawiskiem pośmiertnym.

macr
Zależność wzrostu grzyba od pH środowiska (Hannafusa i in. 2007)

Poważne i znaczące dane na temat pH przynoszą badania sprzed paru lat. Pokazują one, że środowiskiem, w którym M. ornithogaster rozmnaża się najlepiej jest środowisko kwaśne o pH 3-4; nie rozmnaża się w zasadzie w środowisku poniżej pH 2 oraz w pH 5-6. Zaobserwowano zdolność M. ornithogaster do podnoszenia pH do takiej wysokości jaka mu najbardziej odpowiada, czyli do 3-4 pH. Nie jest jasne jak należy interpretować wcześniejsze doniesienia o podnoszeniu pH w żołądku nawet do 7 pH. Nie wiadomo w jaki sposób i gdzie dokładnie było to mierzone, nie zostało też udokumentowane, że jest to skutek działania M. ornithogaster, ponieważ grzyb ten w takim środowisku nie jest w stanie się rozmnażać. Pewne dane pokazują nawet, że jeśli podniesiemy pH połączenia pomiędzy żołądkami powyżej 4 pH, to wzrost grzyba może zostać zahamowany.

Trzeba też zdawać sobie sprawę z tego, że zakwaszając wodę do picia nie jest się w stanie dojść do tak niskiego pH jakie jest w żołądku zdrowego ptaka, bowiem pH żołądka waha się od 0,7 do 2,3. Wypicie przez papużkę odrobiny zakwaszonej wody nie ma żadnego wpływu na pH żołądka. Zakwaszamy więc w zasadzie tylko wole i to mniej więcej właśnie do ok. 4 pH. Powstaje więc pytanie czy jeśli M. ornithogaster najlepiej mnoży się przy pH 3-4 to czy zakwaszając wole nie pomagamy mu w rozwoju?

Zakwaszanie wody jest jednak nadal zalecane, zwłaszcza na forach gdzie rad udzielają osoby, które nie mają nic wspólnego z weterynarią, a informacje czerpią ze starych publikacji. Jeśli więc ktoś decyduje się na nie, to najlepiej sokami owocowymi, kwasem cytrynowym lub specjalnymi lekami. Polecane czasem zakwaszanie octem jabłkowym jest kontrowersyjne. Ocet jabłkowy zawiera taki sam kwas octowy jak zwykły ocet. Nienajlepszym sposobem zakwaszania wydaje mi się też stosowanie witaminy C ponieważ w organizmie z kwasu askorbinowego (czyli witaminy C) powstaje kwas szczawiowy, który jest szkodliwy. Nie wolno też zakwaszać wody w poidełku i nie obserwować czy papugi piją, papużki bowiem bardzo często nie będą takiej wody piły. Papużka falista może nie pić nawet przez kilkadziesiąt dni, ale nie jest to obojętne dla jej zdrowia, zwłaszcza jak nie je mokrych pokarmów. Objawy nie są widoczne od razu, ale jest to powolne niszczenie nerek.


INFORMACJA DLA LABORATORIÓW I LEKARZY

Ponieważ znalezienie M. ornithogaster w odchodach nie jest trudne, tylko trzeba wiedzieć czego się szuka (a większość nie wie) to postanowiłam jeszcze dopisać parę uwag na temat wyglądu grzyba. Normalnie takich opisów nie umieszczam w artykułach, bo większości Czytelników nie są one do niczego potrzebne. Jeśli więc Wasze papugi będą wykazywać objawy podobne do opisanych, to zapytajcie lekarza lub w laboratorium czy są w stanie zrobić badanie pod kątem "megabakteri". Jeśli tak, to nie ma problemu, jeśli nie, to wydrukujcie ten artykuł (z podaniem adresu strony, z której został wydrukowany) i zanieście lekarzowi albo do laboratorium.

Są to Gram-dodatnie (choć niektóre źródła podają, że słabo), wykazujące dodatnią reakcję PAS i wybarwiające się solami srebra grzyby o pałeczkowatym kształcie i wielkości od 12 do nawet 90 μm (przeciętnie to 20-80). U nimf na ogół nie spotyka się dłuższych niż 30 μm, podobnie u większości nierozłączek grzyb jest krótszy, też do 30 μm. U innych papużek australijskich do 50 μm i nie spotyka się dłuższych. Przeciętna długość u papużek falistych to 20-50 μm.

Grzyba można obserwować bez wybarwiania, ale lepiej widoczny jest oczywiście po zastosowaniu barwienia. Stosuje się np. metodę Giemsy w której grzyb wybarwia się na niebiesko-fioletowo.

M. ornithogaster ma kształt pałeczki, czasem (rzadko) kształt litery Y. W niektórych przypadkach na końcach znajdują się maczugowate zakończenia. Charakterystyczna jest szeroka na 1-2 mikronów rozjaśniona strefa, która otacza M. ornithogaster. Cytoplazma jest jednorodna do delikatnie ziarnistej. Jądra komórkowe i inne wewnętrzne struktury nie są wyraźnie widoczne.

W próbce znajduje się także komórki nabłonka, krwi, bakterie, grzybnie Aspergillusa i drożdżaków oraz resztki pokarmu. Komórki nabłonka i krwi barwią się również na niebiesko-fioletowo, ale są łatwe do odróżnienia ze względu na wielkość i kształt, podobnie bakterie. Komórki drożdży są okrągłe lub owalne, są więc łatwe do odróżnienia. Większy problem jest z rosnącymi drożdżami, które mogą być podobne do M. ornithogaster. Podstawową różnicą jest brak rozjaśnionej strefy dookoła drożdży. Podobnie jest z grzybnią Aspergillusa, u której także nie występuje rozjaśniona strefa dookoła. Poza tym grzybnie na ogół nie mają tak wyraźnego liniowego kształtu.

M. ornithogaster można też wybarwiać innymi metodami Romanowskiego np. Diff-Quik oraz metodą Grama.

macr
Niebieska strzałka pokazuje M. ornithogaster, białe - bakterie. Wyraźnie widoczna jest różnica w wielkości. Wymaz z kloaki, barwione metodą Grama.
(zdjęcie: © The University of Georgia College of Veterinary Medicine)

macr
Niebieskie strzałki wskazują M. ornithogaster, biała strzałka wskazuje włókno roślinne, które można błędnie wziąć za Macrorhabdusa. Wymaz z kloaki, barwione metodą Grama.
(zdjęcie: © The University of Georgia College of Veterinary Medicine)

macr macr
Wymaz z kloaki, barwione metodą Diff-Quik.
(zdjęcia: © The University of Georgia College of Veterinary Medicine)

macr
(a) świeży preparat, niebarwiony (b) trawione kwasem i barwione metodą Giemsy
 (c) barwione metodą Grama. (b) Strzałkami zaznaczone struktury uważane za jądra. Kreski mają (a) - 30 μm (b, c) - 10 μm. Próbka od papużki falistej.
(zdjęcie: Tomaszewski i in. 2003)


Artykuł został napisany głownie na podstawie:
Doneley R. "Avian Medicine and Surgery in Practice: Companion and Aviary Birds" (2010);
Hanka K. "Untersuchungen zum Nachweis von Macrorhabdus ornithogaster bei Vögeln der Ordnungen Galliformes, Psittaciformes, Passeriformes, Anseriformes und Columbiformes sowie Versuche zur Anzüchtung des Erregers der Macrorhabdiose in vitro" (2008);
Y. Hannafusa, A. Bradley, E. E. Tomaszewski, M. C. Libal, D. N. Phalen "Growth and Metabolic Characterization of Macrorhabdus Ornithogaster", Journal of Veterinary Diagnostic Investigation Vol. 19 Issue 3 (2007): 256-265;
Harrison G., Lightfoot T. "Clinical Avian Medicine" (2006); 
E. K. Tomaszewski, K. S. Logan, K. F. Snowden, C. P. Kurtzman, D. N. Phalen "Phylogenetic analysis identifies the ‘megabacterium’ of birds as a novel anamorphic ascomycetous yeast, Macrorhabdus ornithogaster gen. nov., sp. nov.", International Journal of Systematic and Evolutionary Microbiology 53 (2003): 1201-1205.




    Serwis polecany przez Polskie Towarzystwo Miłośników Papug




    Czyż papugi nie są wspaniałe?


  zdjecie


    Polecamy


J. Karocka "Nimfy. O nimfach prawie wszystko... i o innych papugach co nieco"



    Prawa autorskie          Odpowiedzialność         O mnie          Kontakt                    design:    www.webtemplatemall.com   
Copyright 2000-2011 Joanna Karocka

Design downloaded from FreeWebTemplates.com
Free web design, web templates, web layouts, and website resources!